Wygląda na to, że tego roku na ulicach miast największą furorę znów będzie robić… grzywka! Takiego zdania jest znany stylista fryzur, który dba między innymi o włosy Madonny.
Gwiazdy pokochały grzywkę
„Curtain fringe”, bo tak nazywa się nowa odmiana grzywki, jest już teraz niezwykle popularna. Dziewczęce uczesanie powraca, czego dowodzą między innymi gwiazdy takie jak Billie Eilish.
Wspomniany stylista poinformował, że jego zdaniem w tym roku warto postawić właśnie na fryzurę, która inspirowana jest latami siedemdziesiątymi. Klasyczne uczesanie ma odejmować lat i sprawiać, że jego właścicielka będzie wyglądać bardziej młodzieńczo.
Jak jednak wie każda z nas, nie każdemu grzywka pasuje. „Curtain fringe” ma jednak to do siebie, że nie spowoduje uwypuklenia niedoskonałości. To bardzo wygodna fryzura, która tego lata ma być po prostu hitem.
Jest delikatnie pocieniowana, cięższa i dłuższa od tradycyjnej grzywki, a przy tym szalenie wszechstronna
– stwierdził Adam Reed w rozmowie z magazynem „Vogue”.
Fryzura, którą można dopasować do każdej kobiety
Eksperci przekonują, że tego typu fryzura pasować będzie każdej kobiecie, bez względu jakiego typu ma ona twarz. Jest też mniej problematyczna, bo nie będzie konieczne korzystanie z prostownicy. Reed dodaje, że dzięki wrażeniu niedokończonej fryzury, można ją dowolnie dopasowywać do konkretnego kształtu twarzy.
Wygląda na to, że tego lata przed „curtain fringe” nie uciekniemy. Fryzura ma być absolutnym hitem. Jeśli tak twierdzi stylista fryzur Madonny, nie pozostaje nam nic innego, jak uwierzyć jego zapewnieniom i zapisać się do fryzjera na pierwszy możliwy termin. Lato w końcu już za nieco ponad dwa miesiące!
za: PAP, kobieta.interia.pl